Prowadzenie działań ochronnych ograniczonych do ściśle wyznaczonego obszaru bardzo często mija się z celem. Dotyczy to w sposób szczególny terenów naturowych, przez które przebiegają granice państwowe.
Spójna polityka ochronna w ramach sieci Natura 2000 wymaga nie tylko stworzenia systemu korytarzy ekologicznych, ale i rzeczywistej, opartej na jednolitym prawodawstwie współpracy między instytucjami z sąsiadujących krajów unijnych. Niestety, aktualna sytuacja na wielu przygranicznych obszarach naturowych dowodzi, iż kwestia ta nie jest traktowana z należytą powagą.
Szczególnie oburzającym przykładem zaniedbań jest ochrona wilka szarego na terenie Karpat, przez które przebiega granica polsko-słowacka. Polska podjęła działania zmierzające do obudowy populacji wilka, podczas gdy w sąsiedniej Słowacji nadal prowadzony jest regularny odstrzał osobników tego gatunku. W 2011 roku władze słowackie wydały zgodę na odstrzał 150 wilków. Zabitych zostało 159 osobników (głównie na obszarach Natura 2000, gdzie gatunek ten jest przedmiotem ścisłej ochrony), z czego aż 40% – według szacunkowych danych – stanowiły wilki migrujące z terenu Polski. Sprzeczne rozporządzenia w zakresie ochrony gatunku postawiły zatem pod znakiem zapytania sens inicjatyw podjętych przez polskie instytucje.
Dzięki interwencji międzynarodowej koalicji organizacji przyrodniczych (z udziałem polskiej Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot) w 2013 roku Komisja Europejska wszczęła wprawdzie procedurę dotyczącą naruszenia przez Słowację postanowień Dyrektywy Siedliskowej, a w ubiegłym sezonie łowieckim 2013/2014 liczba wilków przeznaczonych do odstrzału została zmniejszona do 80 (z czego zabitych zostało tylko 27 osobników), nadal jednak nie utworzono specjalnej strefy całorocznej ochrony tego gatunku wzdłuż granicy polsko-słowackiej (takie rozwiązanie udało się wynegocjować Czechom i Węgrom).
Postępowanie Komisji Europejskiej jest w toku, a wilki wciąż giną od kul. Obstrukcja ze strony władz słowackich to m.in. efekt skutecznej presji myśliwych, dla których drapieżnik ten jest naturalnym konkurentem polującym na sarny, dziki lub jelenie. Ograniczenia wprowadzone w strefach buforowych przy granicy Słowacji z Czechami i Węgrami uszczupliły zasoby zwierzyny łownej, dlatego lobby łowieckie zaciekle broni swojego „prawa” do odstrzału na granicy z Polską, podważając przy tym integralność unijnego systemu ochrony tego gatunku.
Od decyzji KE zależy zatem nie tylko los wilka na terenie Karpat, ale i spójność sieci Natura 2000, o ile władzom unijnym rzeczywiście zależy na wdrożeniu sieciowej, ponadregionalnej formy ochrony europejskiej przyrody.
Źródło: